wtorek, 25 czerwca 2013

Gra o Tron HBO

W poniedziałek miała premiere nowa gra ze stajni FFG wydana na naszym rynku przez wydawnictwo Galakta. Dzisiaj dostałem paczkę, a w niej:





Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazują się standardowo upchnięte wypraski z żetonami. Karty zapakowane w woreczki strunowe oraz instrukcja. Niestety jak w większości gier FFG (oprócz z tych znanych mi wszelkich dużych dodatkach do HwA i podstawki MiM), widzimy kartonową wypraskę, jaka nijak ułatwia nam posegregowanie wszystkiego w pudełku.
Ale jakoże do takich rzeczy się już przyzwyczaiłem...

Przeglądam karty - bardzo ładnie wykonane, rewers Starków aż prosi się o pomacanie czy karta zrobiona jest z grubo plecionego lnu. Wszelkie kolorki, rameczki i inne rzeczy powodują, że już po chwili obycia z kartami zaczynamy rozróżniać je na pierwszy rzut oka mogąc wedle wasalnego porządku poukładać je na ręce.
Wszystko okraszone screenami z serialu, które chodź w większości prezentują się spoko, to niektóre karty jakby miały jakąś dziwną jakość fotografii. Oczywiście ten mankament też słabo gdzieś przeszkadza, wszak bierzemy się za samą mechanikę i to jakie treści przedstawiają sobą karty.

I tutaj przeolbrzymi plus gierki. Przede wszystkim dla osób, jakie oglądają serial gra na pewno przyniesie wiele radości. Zarówno grając Starkami jak i Lanisterami mamy już ostrą zajawkę kiedy zagrywamy nasze ulubione postaci.
Jednak największym walorem jaki zauważam na tym etapie jest klimat samych kart patrząc na ich zdolności-możliwości oraz to co-kogo karta sobą prezentuje.
Na pewno nie można powiedzieć, że gra została zrobiona tak jak została zrobiona, a pod wszystko dopasowano konkretne postacie czy asy. Nie-nie :D
Bo chodź należę do wyszydzanego grona osób jakie książki nie czytały, a GoT znam wyłącznie z serialu to uważam że karty świetnie oddają klimat poszczególnych postaci i innych zjawisk, jakie zachodzą w serialu.
I tak mamy dodatek - Wilkora jaki można dołączyć do postaci Starków, następnie wyczerpać aby ocalić od śmierci ów postać - ileż to razy zachodziło w kolejnych odcinkach.
Bran jaki zamiast zostać zabity ciągle wraca na rękę gracza i może być wystawiany do gry po raz kolejny - czyż ten chłopaczek nie jest postacią na życie jakiej najczęściej ktoś nastaje a mimo to ciągle żyje i ma się dobrze?
Hodor - odporny na efekt Skrytości. Tyrion jaki w Odpowiedzi za wygrane Wyzwanie ciągnie dwie karty a wszystko okraszone cytatem z tej że postaci "Życie pełne jest możliwości". Gracz który posiada Żelazny Tron jako jedyny automatycznie zdobywa dominację. Jednak największym asem tego typu klimatycznych zgodności z postacią serialową jest Joffrey, jakiego zdolność Odpowiedzi daje mu żeton władzy, za każdym razem kiedy zabita zostaje postać z traitem LORD/LADY. Mały sadysta :)
W każdym razie podczas rozgrywki ciągle tylko towarzyszył nam okrzyk "Jak w serialu!" :D.

Sama rozgrywka jest bardzo ciekawa. Gra okazuje się bardziej zakręcona i pełna subtelności niż wydawało mi się na początku. Świadomość tego że mamy do dyspozycji tylko po jednej 50-cio kartowej talii na każdy dom. I tylko 32 karty fabuły powodowała moją obawę że gra może szybko się znudzić. Owszem, może rozegraliśmy na razie tylko kilka rozgrywek, ale już wiem, że rozgrywki mogą być bardzo zróżnicowane. A jeżeli dodamy jeszcze do tego wariant draftowania fabuły, to się może okazać że gra będzie naprawdę długo służyła i cieszyła coraz nowszymi i zadziwiającymi rozgrywkami.
Jedynym, moim zdaniem, minusem natomiast jest brak jakiegoś oznaczenia na dedykowanych dla poszczególnych rodów kartach fabuły. Wszak zarówno w standardowej grze jak i draftcie i tak dany ród otrzymuje te same siedem kart. Owszem z czasem zapamięta się które karty dla kogo, ale póki co siedzenie z nosem w instrukcji na stronie 6 wydaje się obligatoryjne.

Balans - to zjawisko mnie nurtuje przy każdej nowej grze. Pierwsze wrażenie powiodło mnie w kierunku myślenia, że grze go brakuje. Otóż Starkowie wylewali się jak masa goblinów - niskie koszty kart, wiele efektów obniżających koszty dodatkowo oraz wrażenie, że Starkowie mają coś na każdą okazję. Myślę jednak, że wrażenie to było mylne. W końcu udało wygrać się Lanisterami. Rzecz w tym żeby prowadzić grę o tron na swoich zasadach. "Lew nie przejmuje się zdaniem owiec" :D.

Także grę oceniłbym dość wysoko, na pewno zadowolony jestem z zakupu i wiele wieczorów wraz z małżonką będziemy ją piłować. Jeszcze tylko dodam, że jak dla mnie wielkim atutem Gry o Tron HBO jest mały gabaryt pudelka - czyni to z GoT grą dość mobilną. Bez najmniejszego problemu można ją zabrać ze sobą na wakacje (może dlatego wydali ją w czerwcu :)), gdzie zabranie innego tytułu ze wszystkimi dodatkami wiązało by się z dodatkową walizką :D.

Także ogólnie grę mogę polecić i chodź do zimy jeszcze daleko to Winter is Coming :D.


zvish

3 komentarze:

  1. Jakieś fotki wrzuć jak to wygląda na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro jak rozlozymy gierkę to zrobię jej parę fotek i wrzucę.
    Z dzisiejszych dośwwiadczeń z grą:
    Gra z kazda rozgrywką podoba nam się coraz bardziej. Dziś wypróbowaliśmy wariant draftowania fabuły i jest naprawdęfajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń