W poniedziałek miała premiere nowa
gra ze stajni FFG wydana na naszym rynku przez wydawnictwo Galakta.
Dzisiaj dostałem paczkę, a w niej:
Po otwarciu pudełka naszym oczom
ukazują się standardowo upchnięte wypraski z żetonami. Karty
zapakowane w woreczki strunowe oraz instrukcja. Niestety jak w
większości gier FFG (oprócz z tych znanych mi wszelkich dużych
dodatkach do HwA i podstawki MiM), widzimy kartonową wypraskę, jaka
nijak ułatwia nam posegregowanie wszystkiego w pudełku.
Ale jakoże do takich rzeczy się już
przyzwyczaiłem...
Przeglądam karty - bardzo ładnie
wykonane, rewers Starków aż prosi się o pomacanie czy karta
zrobiona jest z grubo plecionego lnu. Wszelkie kolorki, rameczki i
inne rzeczy powodują, że już po chwili obycia z kartami zaczynamy
rozróżniać je na pierwszy rzut oka mogąc wedle wasalnego porządku
poukładać je na ręce.
Wszystko okraszone screenami z serialu,
które chodź w większości prezentują się spoko, to niektóre
karty jakby miały jakąś dziwną jakość fotografii. Oczywiście
ten mankament też słabo gdzieś przeszkadza, wszak bierzemy się za
samą mechanikę i to jakie treści przedstawiają sobą karty.
I tutaj przeolbrzymi plus gierki.
Przede wszystkim dla osób, jakie oglądają serial gra na pewno
przyniesie wiele radości. Zarówno grając Starkami jak i
Lanisterami mamy już ostrą zajawkę kiedy zagrywamy nasze ulubione
postaci.
Jednak największym walorem jaki
zauważam na tym etapie jest klimat samych kart patrząc na ich
zdolności-możliwości oraz to co-kogo karta sobą prezentuje.
Na pewno nie można powiedzieć, że gra
została zrobiona tak jak została zrobiona, a pod wszystko
dopasowano konkretne postacie czy asy. Nie-nie :D
Bo chodź należę do wyszydzanego
grona osób jakie książki nie czytały, a GoT znam wyłącznie z
serialu to uważam że karty świetnie oddają klimat poszczególnych
postaci i innych zjawisk, jakie zachodzą w serialu.
I tak mamy dodatek - Wilkora jaki można
dołączyć do postaci Starków, następnie wyczerpać aby ocalić od
śmierci ów postać - ileż to razy zachodziło w kolejnych
odcinkach.
Bran jaki zamiast zostać zabity ciągle
wraca na rękę gracza i może być wystawiany do gry po raz kolejny
- czyż ten chłopaczek nie jest postacią na życie jakiej
najczęściej ktoś nastaje a mimo to ciągle żyje i ma się dobrze?
Hodor - odporny na efekt
Skrytości. Tyrion jaki w Odpowiedzi za wygrane Wyzwanie
ciągnie dwie karty a wszystko okraszone cytatem z tej że postaci
"Życie pełne jest możliwości". Gracz który posiada
Żelazny Tron jako jedyny automatycznie zdobywa dominację. Jednak
największym asem tego typu klimatycznych zgodności z postacią
serialową jest Joffrey, jakiego zdolność Odpowiedzi daje mu żeton
władzy, za każdym razem kiedy zabita zostaje postać z traitem
LORD/LADY. Mały sadysta :)
W każdym razie podczas rozgrywki
ciągle tylko towarzyszył nam okrzyk "Jak w serialu!" :D.
Sama rozgrywka jest bardzo ciekawa. Gra
okazuje się bardziej zakręcona i pełna subtelności niż wydawało
mi się na początku. Świadomość tego że mamy do dyspozycji
tylko po jednej 50-cio kartowej talii na każdy dom. I tylko 32 karty
fabuły powodowała moją obawę że gra może szybko się znudzić.
Owszem, może rozegraliśmy na razie tylko kilka rozgrywek, ale już
wiem, że rozgrywki mogą być bardzo zróżnicowane. A jeżeli dodamy
jeszcze do tego wariant draftowania fabuły, to się może okazać że
gra będzie naprawdę długo służyła i cieszyła coraz nowszymi i
zadziwiającymi rozgrywkami.
Jedynym, moim zdaniem, minusem natomiast
jest brak jakiegoś oznaczenia na dedykowanych dla poszczególnych
rodów kartach fabuły. Wszak zarówno w standardowej grze jak i
draftcie i tak dany ród otrzymuje te same siedem kart. Owszem z
czasem zapamięta się które karty dla kogo, ale póki co siedzenie
z nosem w instrukcji na stronie 6 wydaje się obligatoryjne.
Balans - to zjawisko mnie nurtuje przy
każdej nowej grze. Pierwsze wrażenie powiodło mnie w kierunku
myślenia, że grze go brakuje. Otóż Starkowie wylewali się jak
masa goblinów - niskie koszty kart, wiele efektów obniżających
koszty dodatkowo oraz wrażenie, że Starkowie mają coś na każdą
okazję. Myślę jednak, że wrażenie to było mylne. W końcu udało
wygrać się Lanisterami. Rzecz w tym żeby prowadzić grę o tron na
swoich zasadach. "Lew nie przejmuje się zdaniem owiec" :D.
Także grę oceniłbym dość wysoko,
na pewno zadowolony jestem z zakupu i wiele wieczorów wraz z
małżonką będziemy ją piłować. Jeszcze tylko dodam, że jak dla
mnie wielkim atutem Gry o Tron HBO jest mały gabaryt pudelka - czyni
to z GoT grą dość mobilną. Bez najmniejszego problemu można ją
zabrać ze sobą na wakacje (może dlatego wydali ją w czerwcu :)),
gdzie zabranie innego tytułu ze wszystkimi dodatkami wiązało by
się z dodatkową walizką :D.
Także ogólnie grę mogę polecić i
chodź do zimy jeszcze daleko to Winter is Coming :D.
zvish
Jakieś fotki wrzuć jak to wygląda na żywo.
OdpowiedzUsuńJutro jak rozlozymy gierkę to zrobię jej parę fotek i wrzucę.
OdpowiedzUsuńZ dzisiejszych dośwwiadczeń z grą:
Gra z kazda rozgrywką podoba nam się coraz bardziej. Dziś wypróbowaliśmy wariant draftowania fabuły i jest naprawdęfajnie :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń